Ma 19 lat. Jest prześliczna. Zdrowe, ciemne włosy, nieco blada cera, szczupła sylwetka.
- Nie mogę ćwiczyć. Dietetyk mi zakazała.
Patrzę na nią. Czekam.
- Mam dietę 800 kcal i Pani dietetyk z [wstaw nazwę znanej sieciówki] mówi, że póki nie schudnę, to nie mogę się dużo ruszać, bo mogę zemdleć.
Aha. Czekam.
- Więc plan jest taki, że ja na tej diecie będę przez 3 miesiące, a potem, jak już schudnę, to przyjdę na treningi. A póki kolano nie przestanie boleć, to będę się oszczędzać. Ok?
Nie ok. Bardzo nie ok.
To autentyczna historia. Któraś z kolei, jedna z wielu. Spotykam takie osoby z regularnością szwajcarskiego zegarka.
Dziś piszę do tych wszystkich, co o dwóch listkach sałaty chcą odbierać dzieci z przedszkola, chodzić na zumbę i robić nadgodziny w pracy.
Do tych, co liczą wafle ryżowe na sztuki, muesli na łyżki, rzodkiewki na sztuki. Co nie widzą jedzenia, tylko kalorie.
NIE GŁÓDŹCIE SIĘ.
1. Stres. Głodówka w pierwszym stadium (pierwsze tygodnie) powoduje olbrzymi wyrzut kortyzolu – hormonu stresu.
Ma to bezpośredni wpływ na funkcje tarczycy i nadnerczy oraz gospodarkę cukrową.
2. Zaburzenia odżywiania, objadanie się, efekt jo-jo. W jednym z badań dopatrzono się nawet związku z zapadaniem na insulinooporność lub nawet cukrzycę u osób na dietach głodówkowych.
Głodówek nie poleca się w zaburzeniach równowagi cukrowej w organizmie. Kiedyś leczono tak cukrzyków – efekty były marne, niekiedy diety kończyły się śmiercią.
W cukrzycy I typu, insuliny nie ma. Insulina transportuje cukier do komórek. Cukrzycy biochemicznie są w stanie permanentnej głodówki - mimo wysokiego poziomu glukozy we krwi.
Wątroba produkuje ciała ketonowe i glukozę. Te wydalane są z moczem, a ciało z glukozy nie korzysta – bo nie umie. Dokładanie „crash-diets” zwielokrotnia ten proces, a nie leczy przyczyny.
3. Niedożywienie. Głodówka nie dostarcza żadnych wartości odżywczych. To chyba oczywiste.
Multiwitaminy mają małą przyswajalność, istnieją też witaminy, które wchłaniają się tylko z tłuszczem. Stąd też nie polecam monodiet (dieta bananowa, kapuściana) – to diety niedoborowe.
4. Utrata masy kostnej i zwiększone ryzyko złamań. Po Holokauście badacze wzięli pod lupę więźniów obozów, którzy przyjmowali 200-800 kcal na dzień. W niemal wszystkich przypadkach zanotowano niższą gęstość kości.
U grupy kobiet, które przeżyły Holocaust, w wieku 60+ lat zanotowano 54,9% przypadków osteoporozy i 39,7% osteopenii. Dla porównania, grupa kontrolna w tym badaniu odnotowała ok. 25% przypadków.
Jest to skutkiem nie tylko zmniejszonej podaży kalorycznej, ale również braku wit D3 (która, przypomnijmy, wchłania się w towarzystwie tłuszczu) i wapnia.
Witamina D3 jest niezwykle ważna, jak pokazuje badanie, gdzie dzieci urodzone w zimie przejawiają zmniejszoną o 8% mineralizację kości w stosunku do dzieci urodzonych w lecie.
Dowiedziono również, że każda kobieta, która głodowała przynajmniej raz w życiu, jest narażona na zwiększone ryzyko osteoporozy.
5. Głodówka powoduje znaczące obniżenie PPM – podstawowej przemiany materii. To ilość energii, której Twój organizm potrzebuje na
istnienie – oddychanie, przemiany metaboliczne w organizmie, bycie super. Wstanie rano z łóżka, dłubanie w nosie, żucie "ciastków" – to wszystko
nadprogramowa energia, ponad PPM.
PPM to najniższa ilość energii, jaką Twój organizm może przyjąć, zanim przejdzie do głodowania.
Obniżenie PPM wiąże się w pewnym stopniu z utratą masy ciała, ale także z upośledzeniem pracy narządów i sławnym „zwolnieniem metabolizmu”.
Stąd też często efekt jo-jo i zaburzenia odżywiania oraz konieczność zmniejszenia podaży kalorycznej po zakończeniu diety.
6. Utrata miesiączki, spadek libido – brak tłuszczy dostarczanych z dietą upośledza tworzenie hormonów steroidowych (estrogen, testosteron).
Jak już pisałam, równowaga biochemiczna w organizmie zmienia się, na korzyść wytwarzania kortyzolu (także hormon steroidowy),
który „kradnie” dostępny budulec.
7. Zwiększone ciśnienie – brak potasu i witaminy D3 oraz zwiększony wyrzut kortyzolu może prowadzić do zwiększenia ciśnienia.
Piszę „może” – bo badania wykonywane są jedynie na szczurach (z powodów etycznych).
8. Zmęczenie i utrata funkcji kognitywnych – jak wspominałam, głównym źródłem energii dla mózgu jest glukoza - stąd (szczególnie na początku diety, zanim zaczną powstawać
ciała ketonowe) częsta irytacja, mgła mózgowa, problemy z pamięcią, zmęczenie, gorszy sen. Do tego dochodzi brak mikroelementów, powoduje dalsze zaburzenia.
Na koniec – przykład:
34-letni mężczyzna zgłosił się na badania podczas 49 dnia głodówki. Spożywał tylko wodę, herbatę i kawę oraz multiwitaminę.
Przed głodówką ważył 96,8 kg (29,2% tkanki tłuszczowej.
Podczas głodówki doświadczał mocnych bólów brzucha w dniach 7 do 21, często kręciło mu się w głowie. Zmniejszyła się jego dzienna aktywność.
Zanotowano zwiększone ciśnienie (150/80 mmHg) i bradykardię (zwolnione tętno – 52 uderzenia na minutę).
Pacjent schudł – do 75,4 kg.
Po 30 dniach po ukończeniu postu powrócił na badania. Tętno nadal było obniżone, ale ciśnienie w normie (130/80).
Znacznie zmniejszyła się podstawowa przemiana materii (ilość energii potrzebna, by przeżyć w spoczynku).
Po skończeniu głodówki wyglądał tak:
Podsumowanie:
Głodować się da i można, ale czy trzeba? Uważam, że nie ma co strzelać z armaty do wróbla – po co masz się głodzić,
jeśli mądrze zaplanowana dieta załatwi sprawę, oszczędzi Ci wątrobę i masę mięśniową? W 90% przypadków nie potrzebujesz głodówki.
Jeśli jesteś kobietą – w 100% nie potrzebujesz głodówki (jesteśmy bardzo wrażliwe na wahania hormonalne i problemy z tarczycą).
Jednak jeśli koniecznie chcesz spróbować, polecam Protein Sparing Modified Fast (dieta niskoenergetyczna, lecz zawierająca źródła białka)
czy dietę ketogeniczną (dieta o śladowej ilości węglowodanów), ewentualnie IF – Intermittent Fasting (poszczenie przez część dnia).
Nie polecam diety Dąbrowskiej – z powodu braku tłuszczu, niskiej (prawie nieistniejącej) podaży sodu i ekstremalnie niskiej kaloryczności.
To dieta zasadna w nielicznych przypadkach, po konsultacji z dietetykiem lub lekarzem.
Najbardziej polecam zdrowy rozsądek i balans.
Bo życie jest za krótkie, a półki sklepowe za pełne, żeby się celowo głodzić. Równowaga we wszystkim.
Literatura:
1. Connie W. Bales, William E. Kraus, „Caloric Restriction, implications for human cardiometabolic health”, Journal od Cardiopulmonological Rehabilitation, 2013, 33, 201–208
2. Nakamura Y, Walker BR, Ikuta T., „Systematic review and meta-analysis reveals acutely elevated plasma cortisol following fasting but not less severe calorie restriction”, Stress, 2016,19,151-7
3. Aoki TT, Metabolic adaptations to starvation, semistarvation, and carbohydrate restriction, Progress in Clinical and Biological Research, 1981, 67, 161-77.
4. Koffler M, Kisch ES., „Starvation diet and very-low-calorie diets may induce insulin resistance and overt diabetes mellitus”, Journal of Diabetes Complications,1996, 10, 109-12.
5. Janina Kueper, Shaul Beyth, Meir Liebergall, Leon Kaplan, Josh E. Schroeder, „Evidence for the Adverse Effect of Starvation on Bone Quality: A Review of the Literature”, International Journal of Endocrinology, 2015, Article ID 628740
6. Bradley Elliott, Michelle Mina, Chrystalla Ferrier, „Complete and Voluntary Starvation of 50 days”, Clinical Medicine Insights: Case Reports, 2016, 9, 67–70